Posted by admin On czerwiec - 29 - 2025

Centrum miasta a wyjazd na wieś

Estetyczne, błękitne niebo. Świeże, chłodne powietrze. Wiatr: prężny, nieraz niosący inspirujące, elektryzujące ochłodzenie, równie w szeregu przypadków gnający, gorący halny. Faliste, ciasne jaskinie, naświetlane jedynie niedużymi lampkami, karkołomne jak mitologiczne labirynty, ciche, mroczne, wyczekujące na nieuważnych turystów. Gigantyczne, jasne kotliny, trasy wyłożone głazami, bystre, przejrzyste potoki o wodzie zimnej jak lód. Kolosalne hale, porośnięte energicznie zieloną trawą, wśród jakiej nieśmiało kryją się drobne kwiaty w obawie przed stadami pasionych owiec. Niskie, jakoby skarlałe sosny, wyrastające pośród najtwardszych skał gęstym, ciemnozielonym szpalerem broniące swych tajemnych gąszczów. I wreszcie szczyty, granie oraz turnie: czcigodne, budzące strach samym swym bezlikiem masywy, intensywne, poszarpane linie przełęczy, przerażająco beztroskie i niepokojąco spokojne gołoborza. Nieraz zamarła na skałach, jakby obserwująca pejzaże, kozica. Oto Tatry, lokalne góry: piękne, niepokojące, tajemnicze, mimo przecinających je setek szlaków. I pytanie: jak można ich nie miłować?

źródło:
———————————
1. więcej informacji
2. http://rubens-apfel.de
3. http://visittnt.de
4. http://warcraft-blog.de
5. http://minkelcat.de

Comments are closed.